Księga Ozeasza (Oz 5)
Wysłany na Mar 20, 2010 w Ks. Ozeasza (Oz), Stary Testament | 0 wpisów
Przeciw tym, którzy wiodą naród do zguby
1
Słuchajcie tego, kapłani,
zechciej to pojąć, domu Izraela,
domu królewski, natęż swą uwagę –
przecież na straży Prawa ty stoisz.
Ale wy sidłem jesteście dla Mispa
i siecią rozpiętą nad Taborem.
2
Zabrnęliście głęboko w zdrożności,
moja kara dosięgnie was wszystkich.
3
Znam Ja Efraima –
nie ukryje się Izrael przede Mną,
bo tyś uprawiał nierząd, Efraimie,
Izrael się splamił.
4
Czyny ich bowiem im nie dozwalają
powrócić do Boga swojego;
bo duch nierządu mieszka w ich wnętrzu,
a nie znają Pana.
5
Pycha Izraela świadczy przeciw niemu,
nieprawość do upadku wiedzie Efraima,
z nim razem upada też Juda.
6
Ze stadem owiec i wołów przychodzą,
by szukać Pana, lecz Go nie znajdują,
bo On się od nich odsunął.
7
Byli niewierni dla Pana,
zrodzili synów nieprawych –
teraz On niszczy i pustoszy ich pole.
Wojna bratobójcza
8
Dmijcie w róg w Gibea,
a w Rama [dmijcie] w trąbę,
uderzcie na alarm w Bet-Awen –
wypłoszcie Beniamina!
9
Efraim stanie się pustynią
w dniu karania.
Przeciw pokoleniom Izraela podaję zapowiedź pewną.
10
Książęta Judy podobni są do tych,
co przesuwają miedzę;
wyleję na nich falę mego gniewu.
11
Efraim jest ciemięzcą – łamie Prawo,
z upodobaniem biegnie za nicością.
12
Stanę się jak mól dla Efraima,
jak próchnica dla domu Judy.
Przymierze z obcymi nie przyniesie ratunku
13
Spostrzegł Efraim swoją niemoc,
a Juda zobaczył swą ranę.
I pospieszył Efraim do Asyrii,
zwrócił się Juda do wielkiego króla,
lecz on was nie może uleczyć
ani uwolnić od rany.
14
Ja bowiem jestem lwem dla Efraima,
młodym lwem – dla domu judzkiego;
Ja rozszarpię, a potem odejdę,
uniosę [zdobycz], i nikt nie ocali.
15
Pójdę i wrócę do mojej siedziby,
aż w pokucie szukać będą mego oblicza
i w swym nieszczęściu będą za Mną tęsknić.